piątek, 28 czerwca 2013

                                             Chia deser


Wcześniej już wspominałam o bogactwie tych nasion aby sobie  przypomnieć kliknij na link.

Zdrowsza wersja budyniu 


Zabieramy się do pracy 
około 400ml przegotowanej wody
5 do 6 łyżek nasion chia
Nasiona wrzucamy do wody i pozostawiamy na 30 min



Po tym czasie woda z chia zamienia  się w galaretkę
do, której dodajemy syropu z agawy lub miodu wedle uznania.
Plus kakao lu karob ja dodałam karob.

Wszystko możemy zmiksować lub zjeść od razu takie, ponieważ nasionka chia pod wpływem wody stają się miękkie.

Smacznego.


wtorek, 25 czerwca 2013

                                     Działkowe opowieści



Kiedy po całym dniu jedziemy na działkę zamknąć nasz "tunel", który nie był planowany ale ostatecznie wylądował na naszej ziemi.

 Dostaje nagle kopa energii, że nie chce wracać do domu.  
Zawsze znajdę coś do zrobieni. 
  Na działce oprócz ciężkiej pracy jesteśmy uzależnieni od pogody i nieprzyjaznych szkodników. 

Wszystkie nasze ogórki hodowane od nasionka poniszczył mocny wiatr no i niestety nadszarpnął on również cukinie. 
Na szczęście mamy już nowe ogórki a cukinię naturalnymi metodami odratowaliśmy otulając ją sianem z łąk. 
Do tego wszystkiego przybłąkały się mszyce na słonecznikach, które postanowiły tam zostać na dłużej.
 Walka nie była łatwa próbowałam już wszystkiego wody z cebulą z octem wody z rabarbarem, ale ostateczne rozwiązanie przyszło ze strony natury moja radość była ogromna zobaczcie sami

  Jest ich kilka,biedronki wykurzyły mszyce.
Niema jak natura.

Mimo tych wszystkich nieudanych początków nasz ogród zaczyna przynosić pyszne plony mamy rzodkiewkę, szpinak i rukole a cała reszta rośnie jak na drożdżach. 
Aż miło się patrzy.


A jeszcze milej zjada. 
Kanapki, sałatka  z domowym chlebkiem co może być lepszego po ciężkiej pracy w ogródku kiedy z satysfakcją kończy się dzień z takim pięknym widokiem.

  
Polecam wszystkim. 

poniedziałek, 24 czerwca 2013

                                                  

                                           FOCACCIA



Czemu tak, no a to dlatego, że do naszego wyjazdu do Włoch pozostało zaledwie 9 dni wiec postanowiliśmy, się już zacząć przygotowywać a ponieważ nasz ogródek zaczyna dawać zbiory powstała facaccia. Takie małe przygotowania naszych żołądków na te wszystkie pyszności.

Focacia to nic innego jak chleb włoski można też nazwać go resztkami  po cieście z  pizzy. Tyle że nie dajemy na nie żadnego sosu.


 Składniki na ciasto
320g mąki (pół na pół jasna i ciemna)
200 ml letniej wody
łyżka oliwy
nie cała łyżeczka cukru brązowego
nie cała łyżeczka soli morskiej
1 łyżeczka suchych drożdży
Wszystko dobrze mieszamy ma powstać elastyczne ciasto, lekko może kleić się do rąk.
 Ciasto odkładamy w ciepłe miejsce pod przykryciem na około 1 godz tak aby podwoiło swoją objętość.
Po tym czasie możemy podzielić ciasto na 2 części i przełożyć je do wysmarowanych oliwą foremek pieczemy w 180 stopniach tak aby się zarumieniły.
Możemy pod koniec pieczenia dorzucić pomidory koktajlowe i tofu wędzone lub dodać składniki kiedy ciasto się już upiecze.
Ja dałam pomidorki i tofu tak na 5 min do piekarnika na focaccię.
Po upieczeniu dodałam rukoli z naszego ogródka, polałam oliwą i zjadaliśmy ze smakiem.
Można inaczej wersja na bogato z serem,cebulą  i pieczarkami 
co lubimy dorzucamy.


,
BUON APPETITO

poniedziałek, 17 czerwca 2013

                     Mus czekoladowy bez czekolady



Czy da się tak żyć bez czekolady i jej innych krewnych, pewnie dla większości osób odpowiedź brzmi NIE. 
Więc dziś o zdrowo podobno czekoladzie  bez cukru i oleju palmowego.
Czekolada produkowana wyłącznie w domu.
Potrzebujemy tylko 4 składników:
Daktyle garść dla 2 osób 2 garści
1 łyżka oleju kokosowego lub innego np z siemienia lnianego
4 do 5 łyżek mleka sojowego 
4 łyżeczki carobu lub kakao


Daktyle moczymy na około 1 godzinę w gorącej wodzie tak aby zmiękły.


Odcedzone daktyle i resztę składników miksujemy razem, jeśli jest za gęste dodajemy więcej mleka.


    Nie wszyscy pewnie wiedzą co kryje się za olejem palmowym, który możemy znaleźć prawie w każdym produkcie spożywczym a także w kosmetykach.
       Ponieważ wytwarzanie oleju jest tanie i szybkie, wielkie koncerny przenoszą swoje plantacje w najpiękniejsze części naszej planety lasy tropikalne. Za sprawą takich posunięć giną orangutany i inne   zagrożone  wyginięciem zwierzęta . Tamtejsza ludność skazana jest na głód i pozbawienie dachu nad głową.
 Niegdyś las był ich schronieniem i jedynym "żywicielem". A teraz jedyne co mogą zrobić to zatrudnić się na plantacjach palmowych i zostać niewolnikami rozwoju, gdzie liczy się tylko pieniądz.
           My nie możemy nic zrobić, poza mądrymi wyborami jako konsumenci. Czytajmy co wkładamy do kasza, jaką przemierzyło drogę i co kryje poza kolorowymi opakowaniami.

Obejrzyjcie reklamę może to was przekona. 


Olej palmowy zawiera witaminy i minerały jednak po rafinacji olej ten traci wszystkie właściwości.
Poza tym procesem, olej palmowy posiada wiele niekorzystnych kwasów tłuszczowych powodujących otyłość, cukrzycę i podwyższony zły cholesterol.

środa, 12 czerwca 2013

                 Tarta z zielonymi szparagami na kruchym cieście



Ponieważ świeże  szparagi są bardzo krótko na rynku, warto

je przyrządzać w swoich kuchniach. A to za sprawą, że 
szparagi  zawierają sporo białka i są nisko kaloryczne oraz lekko strawne. 
Mają dużo kwasu foliowego, polecane są kobietom w ciąży. Szparagi zawierają asparaginę działającą moczopędnie i pobudzająco na nerki regulują również gospodarkę wodną.
Niestety szparagi zawierają związki purynowe, które mogą powodować gromadzenie się kwasu moczowego osoby z dną moczową nie powinny ich jeść.



Ciasto Kruche

200 g mąki ciemnej
80 g masła roślinnego nie utwardzonego 
szczypta soli
trochę wody aby ciasto się dobrze połączyło
Wszystkie składniki mieszamy razem i przekładamy do foremki posmarowanej oliwą.
Tak gotowe ciasto nakłuwamy widelcem i wkładamy do piekarnika aż się zarumieni w tęp. 180 stopni



Farsz
1/4 szklanki mleka roślinnego
szklanka orzechów nerkowca namoczonych na noc
1 ząbek czosnku
1 łyżka słonecznika nie koniecznie
2 łyżki oleju słonecznikowego nierafiowego
łyżeczka octu jabłkowego lub cytryny
sól do smaku
Namoczone wcześniej orzechy odcedzamy i łączmy z pokrojonym czosnkiem, olejem, octem,solom i słonecznikiem.
Wszystko razem miksujemy jeśli będzie za gęsty dodajemy trochę wody z nerkowców. 
Tak przygotowany ser możemy doprawić ziołami solą i używać jako serka na kanapki.
My jednak potrzebujemy serka na tarte wiec dodajemy do serka mleko mieszamy i doprawiamy solą.
Od szparagów odłamujemy drewnianą twardą część.
Wrzucamy szparagi na patelnie z rozgrzaną oliwą i pokrojonym czosnkiem i przez kredką chwilę podsmażamy.

Na upieczone ciasto przekładamy serek, dodajemy szparagi i pieczemy jeszcze przez 15 min w piekarniku.

Tarta najlepiej smakuje na pikniku :-)



Smacznego!!!








poniedziałek, 10 czerwca 2013

                       Raz w roku każdy ma swój dzień




Mój wypada właśnie dziś.

 Dla nie których to tylko kolejny rok w metryce lub kolejny zwykły dzień.
 Nie dla mnie.
 Ja czuje jakbym co roku przychodziła od nowa na świat. 
Właściwie to do końca nie myśle o sobie tylko o mojej dzielnej mamie, której życie przewróciłam do góry nogami.
W dzisiejszym dniu do pełnego szczęścia brakuje mi tylko moich bliskich rodziny i przyjaciół, których nosze bardzo głęboko w sercu.
Korzystając z możliwości dziękuje wszystkim za życzenia.
Mój poranek zaczął się bardzo przyjemnie.






To co cenie najbardziej to ludzką prace.
 O to moja poranna niespodzianka.
Dla tych co znają mnie dobrze wiedzą, że Czesław Niemen to mój świat, dodatkowo dostałam pięknie ręcznie robione kolczyki ze szkła już je uwielbiam.
życzę wszystkim miłego szczęśliwego dnia !!!

piątek, 7 czerwca 2013

               Sałatka na drugie śniadanie
  

Ach jak przyjemnie, że mamy już świeżą regionalną zieleninę. 
 Zielone warto jeść!!!
  Warzywa zielone zawierają chlorofil, który z kolejni pozwoli nam zachować długo młodość i witalność.
Do zrobienia sałatki możemy użyć liści młodych buraczków, młodej pokrzywy, liści młodego mniszka lekarskiego mleczu. No i oczywiście listków nam znanych, które są pod ręką.

Robimy
liście jakie mamy sałaty,buraka,rukoli,szpinaku
burak upieczony w piekarniku mi został z dnia wcześniej
jajko na twardo eko
pomidory koktajlowe
oliwa z oliwek na zimno tłoczona
pestki słonecznika uprażone na patelni

   Listki zielone rozrywamy na mniejsze kawałki pomidory i upieczonego buraka kroimy w grubsze plastry. 
Kroimy jajko na ćwiartki dodajemy do sałatki oliwy i pestki słonecznika.


Dla osób lubiących wyraźniejszy smak można zrobić dressing mieszając oliwę, sok z cytryny zioła,odrobinę miodu. 
Wszystko razem mieszamy.

środa, 5 czerwca 2013

            Kolorowe naleśniki
                    


Ciasto na naleśniki trochę zmodyfikowałam ponieważ są to naleśniki na wytrawnie bogate w białko.
Potrzebujemy 
1,5 szklanki przegotowanej wody
tyle mąki z ciecierzycy aby powstało ciasto naleśnikowe.
doprawiamy solą, pieprzem, i kurkumą.
Wszystkie składniki mieszamy i smażymy.


Najważniejsze to farsz
przegotowanie
Pieczarki 
1 cebula czerwona
szpinak
pomidorki koktajlowe
ząbek czosnku
4 jajka eko
0,5 szklanki kukurydzy konserwowej eko
2 rodzaje serów kozich ja dałam pleśniowy i twardy.

Pieczarki cebule kroimy w paski i na odrobinie wody podduszamy.
Kiedy zmiękną dodajemy szpinak i dusimy 10 min nie za długo.
W warzywach woda ma wyparować.


Na gotowe naleśniki nakładamy farsz oraz ugotowane na twardo jajka, pomidor, które kroimy w paski i dodajemy sery.


Naleśniki zawijamy i podsmażamy z obu stron.
Podajemy z sosem czosnkowo - bazyliowym,
mały jogurt naturalny
2 ząbki czosnku przeciśnięte 
szczypta soli 
szczypta suszonej bazyli
mieszamy wszystko 


Sos lepiej jest przygotować trochę wcześniej żeby składniki się " przeżarły"

Można i tak  jak ktoś lubi brudne ręce



plus sos do środka.
Ja naleśniki zaserwowałam ze szparagami zrobionymi na parze polane olejem sezamowym na zimno tłoczonym.
Korzystajmy z sezonu na szparagi jak kto woli, można je "upchać" do środka naleśnika.










wtorek, 4 czerwca 2013

             Wegańskie serducho dla prawdziwego faceta



Czyli ciasto cynamonowe bez jajek 
Potrzebujemy:
1,5 szklanki mąki orkiszowej lub pszennej ciemnej
nie cała szklanka cukru brązowego nie rafinowanego
0,5 szkl. mleka sojowego lub innego roślinnego
1/3 szkl. masła roślinnego nie utwardzonego ja użyłam słonecznikowego.
1 łyżeczka proszku do pieczenia bez aluminium czytajcie etykietki.
1,5 łyżeczki siemienia lnianego
szczypta soli morskiej


Działamy
Składniki suche mieszamy razem czyli: 
mąka, cukier, proszek do pieczenia i cynamon, szpyta soli.
Mleko i masło lekko podgrzewamy tak aby się połączyły.
Siemię lniane mielimy i dodajemy do suchych składników a następnie dodajemy mleko z masłem i dobrze mieszamy.
Tak przygotowane ciasto przekładamy do foremki serce posmarowanej olejem i pieczemy w temperaturze 180 przez 30 min kontrolując czy jest już gotowe.

Ciekawostka
Kiedy zmielimy siemię lniane i połączymy go z wodą lub mlekiem uzyskamy zawiesinę podobną do konsystencji jajka.
Tak miedzy innymi weganie radzą sobie  z zamiennikami.
Dodatkowo dostarczamy naszemu organizmowi niezbędnych kwasów omega 3 których nasz organizm nie jest w stanie wytworzyć.


Zamiast cynamonu można użyć przyprawy do pierników.
Ja robiłam ta i tak oba są smaczne.

Do zrobienia przyprawy potrzebujemy.

5 łyżeczek cynamonu mielonego lub 2 kory
2 łyżki imbiru mielonego
1,5 łyżeczki goździków
1 łyżeczka kolendry ziaren
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowj
2 owoce kardamonu
6 kulek ziela angielskiego
1 gwiazda anyżu
1 łyżeczka pieprzu ziaren


 Wszystko miażdżymy w moździerzu, najlepiej żeby to była osoba o silnych rękach. 
Smak jest lekko pikantny a zapach nie zapomniany.